„Niewiele do szczęścia pot­rze­ba: trochę pias­ku, morza, nieba…”

Jan Izydor Sztaudynger

 

             Czternastoosobowa grupa Mieszkańców w tym dwie osoby na wózkach inwalidzkich pod opieką opiekunów w dniach 15.06. – 20.06.2015 roku czynnie spędziła czas upajając się magią morskiego klimatu w urokliwej nadmorskiej miejscowości, Junoszynie. Zauroczeni morzem, bajecznymi widokami i legendą o której szumią drzewa staliśmy się poszukiwaczami pozytywnych wrażeń oraz skarbów. Skarbów o wymiarze materialnym i duchowym. Ponieważ nasze apetyty rosły z każdym dniem, poszukiwania rozszerzyliśmy na Stegnę, Sztutowo, Mikoszewo, Krynice Morską, Katy Rybackie, Malbork, Gdynię i Hel, gdzie duże wrażenie zrobiło na nas fokarium przy Bulwarze Nadmorskim.
            Nie odnaleźliśmy Bursztynowej Komnaty, a apogeum szczęścia osiągnęliśmy podczas rejsu statkiem po morskim błękicie dotykającym linii brzegowej wybrzeża w Gdyni i Mierzei Helskiej. To tu, kołysani wiatrem, szumem morza, śpiewem mew byliśmy częścią bezkresnej przestrzeni, przestrzeni która dawała ukojenie dla ciała i zmysłów. Jak Ikar wznosiliśmy się ku szczęściu, tylko nasze emocje delikatnie chłodziły krople deszczu, które tonęły w błękitnej toni Bałtyku.
            Spacer brzegiem morza to nie tylko talesoterapia wzbogacona wyjątkowymi elementami muzykoterapii, to również polisensoryczne doświadczenie świata poprzez dotyk, smak i węch. To również wyobraźnia rozbudzana doznaniami wzrokowymi, która podpowiada nam, by ruszać w rejs do portów naszych marzeń.

            „Kto ujrzał przed dziobem morza dal,
             Powracać będzie wciąż do tamtych fal”.
            My powrócimy za rok.

Posted by admin on poniedziałek, 15 czerwca, 2015 @ 12:36AM
Categories: aktualności